czwartek, 17 października 2013

Intensywny weekend.



Przygody nie muszą być przecież jedynie wyjazdowe, a więc podzielę się z wami jedną z moich ostatnich przygód weekednowych :)


W niedzielny poranek, który to spędziłem w szkole starając się nie zasnąć po dość dziwnych perypetiach wcześniejszego wieczoru, napisał do mnie pewien zacny jegomość z pytaniem czy nie wybieram się na targi fantastyki organizowane akurat dziś w mieście. Długo nie myślałem- napisałem do znajomych i okazało się, że kilku chętnych szybko się zorganizowało. Ale byli ponad 9km ode mnie i najlepszą opcją było najpierw dojechać do nich a potem dopiero na miejsce owego wydarzenia. A więc tramwaj / autobus / autobus i 2km pieszo i wreszcie byłem na miejscu. Okazało się ono pobojowiskiem po wczorajszych urodzinach Uprzejmego Gospodarza który również chciał się zabrać na targi , opisano mi co ciekawego się działo wprawiając tym samym w osłupienie po czym ludziska się zorganizowali i ruszyliśmy ospale w stronę targów.









Całość imprezy oceniam na 5/10, lecz broni się ona między innymi faktem, że była to pierwsza edycja oraz tym, że trwało to cały dzień a my trafiliśmy raptem na kilka ostatnich godzin. No i oczywiście nie byłem na wielu podobnych wydarzeniach żeby mieć o tym szersze pojęcie, więc ocena jest +/-












Słowem podsumowania, poznaję wspaniałych ludzi. Świetnie się przy tym bawiąc, nawet kiedy dzień zaczyna się grubo poniżej przeciętnej.


Spontan to jest to

środa, 9 października 2013

Zastávka ^^

Czyli piękna miejscowość która w naszym języku określana jest jako Lubawka. O czym miejscowi przypominają czeskim sąsiadom dość dosadnie na przystanku PKS.


Niemniej jednak miasteczko w sąsiedztwie Gór Kruczych (inaczej Kamiennych) , z którymi wiąże się ciekawa legenda chodź słyszałem ją na miejscu w różnych wersjach z grubsza chodziło o to samo a więc, dawno temu żyła sobie para kochanków ona była bogatą córką a on niestety biednym chłopem. Kochali się jednak bardzo i chcieli być razem chodź wydawało się to niemożliwe, kiedy mężczyzna stracił już wszelką nadzieje wszedł na szczyt o nazwie Kruczy Kamień i skoczył z niego chcąc się zabić. Stała się jednak rzecz niezwykła! Ponieważ kruki nie pozwoliły młodzieńcowi roztrzaskać się o skały i uchwyciły go w locie. Ludzie którzy to widzieli szybko rozpowiedzieli o cudzie po czym rodzice uznali że skoro tej parze jest to pisane to powinni być razem (Happy end jak u Disneya) :).

Widok z wyżej wymienionego szczytu już pokazałem jako spoiler lecz dla zobrazowania wysokości dodam oto widok na sąsiednie szczyty.

              Niebawem napiszę jeszcze ciut więcej o tzw. Świętej Górze w pobliżu Lubawki :)

Oczywiście każda podróż jest lepsza kiedy odbywa się ją w doborowym towarzystwie !

niedziela, 6 października 2013

Warszawka.

Po przerwie w pisaniu wracam do tematu 3 dniowego wypadu po Polskich pięknych miastach.

Na finał wybraliśmy Warszawę, powód dość płytki. Mój Brat, który akurat mi towarzyszył chciał zobaczyć tam stadion (jest fanatykiem futbolu) A ja w sumie skoro już tam byliśmy chciałem troszkę się powłóczyć po Stolicy. W końcu czy mógłbym się nazywać włóczykijem jeżeli nie włóczyłbym się po stolicy ? Oczywiście na planie wędrówki musiały być łazienki w których wiewiórki bezczelnie biegają pół metra od ludzi i zbierają wszystko co człowiek zostawi do jedzenia . Miejsce dla mnie wręcz cudowne , ciche i takie spokojne mimo że przecież otacza je huczne i gęsto zaludnione miasto.


Miasto które zawsze kojarzyło mi się raczej z tłokiem i szarością po zwiedzaniu łazienek znów się takie stało. Ciekawi mnie tylko to że i w Krakowie i w Warszawie dworce PKP są połączone z galeriami handlowymi . Pomysł nie jest zły ale kto to wymyślił i czy się sprawdza ? ;p

Pozdrawiam .

p.s. Postaram się już jutro wziąć za dłuższą notkę o pewnej urokliwej miejscowości przy Czeskiej granicy ;)
(a oto jej spoiler)