piątek, 30 sierpnia 2013

Częstochowa, jak za dawnych lat :)

 Pierwszym przystankiem w moim 3 dniowym wypadzie była stara dobra "Czewa" . Mieszkałem kiedyś w tym mieście krótko ale zdołałem je troszkę poznać. Wydawało by się że nie ma czego poznawać, wszystko jasne ;) , Jasna Góra i nic więcej do oglądania/zwiedzania . Ale szczęśliwie to tylko pozory . W mieście jest również archikatedra która mimo że budowlą strasznie starą nie jest (niecałe 100 lat) budzi zachwyt.

 Częstochowa jest miastem które zapadło w mojej pamięci jako że przyszło mi tam mieszkać przez pewien okres . Jest dla mnie zagadkowa , wcale nie tak strasznie religijna jak by miało się wydawać po "krajowej stolicy kościoła" . Zachwyca mimo że niewiele się tam dzieję. Polecam serdecznie jako miejsce odpoczynku.
Nie specjalnie aktywnego ale też niezbyt kosztownego :) Obiady w okolicach 10 zł noclegi "im nas więcej tym taniej" nawet do 20zł za dość dobry pokój niedaleko głównej alei miasta, czyni z "Czewki" całkiem fajną odskocznie od życia codziennego choćby na weekendowy wypad .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz