piątek, 10 maja 2013

Dary drogi.

13- Kwietnia
Długa i męcząca droga po Trabadelo następnym przystankiem dla większości jest O Cebreiro. Jednak ja czułem tego dnia że chce iść dalej, było ciężko ponieważ ten odcinek to dwa ostatnie wzniesienia (powyżej 1300m.n.p.m). Ludzie którzy planują trasę ustalają z reguły że przejdą jedno wzniesienie i tam przenocują a następnego dnia drugie. Ja wolałem hurtowo ;p.

14- Kwietnia
Droga była już "z górki" z resztą nie miało to dla mnie większego znaczenia, tak samo jak odległość od Santiago którą jednak cały czas uświadamiały mi kamienne słupy przy drodze. Wszystko było już od pewnego czasu inne, lepsze. Dostałem to po co przyjechałem , dokładnie w chwili kiedy przestałem oczekiwać czegokolwiek :)
15-Kwietnia
Samos! Piękny klasztor na końcu wydawałoby się krótkiego odcinka (inni tak twierdzili z samego rana) . Bez znaczenia, kolejne piękne miejsce i kolejne godziny nauki o samym sobie i o "swojej drodze".
Klasztor był bonusem :)



Na koniec dzisiejszej notki dodaję mapkę pokazującą poszczególne dni / etapy :

"Buen Camino" [Hisz. Dobrej Drogi ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz